A kiedy już się napracujemy,nasprzątamy,porobimy zakupy..nadchodzi czas odpoczynku i świętowania.
W sobotę przyjechały dziecki...posiedzieli my,pogościli się, w niedzielę na rezurekcje(córcia mi nie odpuściła) i znów posiedzieli my,pogościli się...Kiedy dzieciaczki odjechały do drugich rodziców,przyszli sąsiedzi(jak dobrze mieć sąsiada!!!) i znowu..posiedzieli...cdn znacie
hahaha, to u nas ostrzej było!
OdpowiedzUsuń