piątek, 24 lutego 2012

O oknach i drzwiach,czyli o "cudownej" firmie Avista

Zacznę od tego,że okna i drzwi mieliśmy,a jakże tylko...takie trochę zużyte...a tu zbliża się listopad,zaczyna się robić zimno!
No to pan P bierze wymiary i zamawia komplet okien i drzwi wejściowe w w/w firmie Avista w Olsztynie.Nie ma problemu-czas realizacji do 2 tygodni.
Robi się koszmarek,zaczynam uszczelniać okna i dziury w podłodze,przez które właziło mnóstwo myszy...a nawet szczurek(jechali my na 4 pułapki),gazetami .Mało!
no to...zabijamy owe okienka starymi kocami-mało! Po powrocie z pracy w chacie jest 9-11 stopni,nie wiadomo,czy zdejmować okrycia wierzchnie...czy jeszcze coś na siebie narzucić...
Dzwonię do Avisty po 2 tygodniach...a okienka jeszcze z fabryki nie wyjechały...bo jedna pani (żonka właściciela firmy) trochę się spóźniła ze złożeniem zamówienia.
Dzwonię do właściciela firmy,bo tylko on może pomóc...ależ proszę się nie denerwować..dotrzymamy umowy,tylko z poślizgiem.Panie,kurwa,ja zamarzam!!!Musiałam zakląć! Telefonów było dużo...ode mnie,mojego szwagra...ale chyba pomógł ten od Piotrunia,w którym zagroził,że podjedzie do pana...i porozmawiają po męsku,oraz moja groźba,że zerwę umowę.
Gdzieś po tygodniu spóźnienia...sam Pan Właściciel pojechał do fabryki w okrutną śnieżycę i w któryś tam czwartek..listopada..wzięłam urlop coby pilnować majstrów.Na zewnątrz z minus 20...w środku z +16...po całonocnym paleniu...zaczynamy montaż :)
Ekipa cudowna...6 okien i drzwi...zamontowali błyskawicznie...w jakieś 8 godzin.
Jeszcze im Piotruś paliwo dowoził do samochodu,bo nie widzieli,że po drodze do nas nie ma stacji benzynowej..najbliższa w Jezioranach,a tam by nie dojechali.

No cóż...mamy wreszcie odrobinę luksusu...i w chacie jakby się ociepla:)

6 komentarzy:

  1. Skąd my to znamy... Przez nasze okna wicher hulał! Aczkolwiek nasza firma się nie spóźniała.A okna zamawialiście drewniane? Bo nie widzę:-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. ..a cóż to za szkrabek uwija się z taczką? ;)
    No i mój ulubiony...jeepek :D
    A wkoło zielono,zielono,zielono....pięknie :)
    W czasie mojej bytności było troszkę ; łyso ;)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja firma PLAST-PROFIL spisała się na medal...
    Przyjechali w terminie i owszem,ale z oknami,które nie spełniały moich wcześniejszych wymogów...i odesłałam ich w diabły !!!
    A co?...stać mnie było na to ; w końcu miałam zapłacić moją "krwawicą".

    OdpowiedzUsuń
  4. okna niestety plastikowe,na drewniane nie starczyło kaski

    OdpowiedzUsuń
  5. My też kupiliśmy plastiki - komplet do domu kosztował 7 tys, a drewnianych - 14! Niezła różnica, prawda? Ale sprawdzają się, wyglądają dobrze i szczerze mówiąc w ciemnej okleinie niewiele róznią się od tych nowoczesnych, drewnianych.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaznaczcie tylko, że daty w aparacie złe mieliście ustawione i to nie działo się w 2008, a w 2010, tak? Ważne, że teraz jest cieplutko! I znów powiem: Niech pług będzie z Wami, bo cosik zawiało.

    OdpowiedzUsuń