sobota, 1 grudnia 2012

Mój ulubiony kolor.

Dość mam już szarości betonu.
Postanowiłam coś zmienić,żeby nie irytował mnie kurz i piach na naszej pięknej betonowej podłodze.Póki nie będzie desek muszę coś wymyślić.
Pan P "załatwił" farbę...a Kasieńka wzięła się za malowanie.
Niezmiernie ucieszył mnie fakt,że farba jest w kolorze niebowym-moim ulubionym:)
Po za tym życie płynie...czasami aż za szybko.
A my remontujemy:)

Pozdrawiam czytelników.

4 komentarze:

  1. Kasieńko...kolor przepiękny,więc bez różnicy czy na ścianach,czy na podłodze.Najważniejsze aby domownicy dobrze czuli się we własnym gniazdku:)

    Przesyłam serdeczne pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  2. I autentycznie nie będzie Ci się teraz kurzyć?
    Ja mam ten sam problem z wylanym betonem.. Jaka farbę masz w dłoni? :)

    OdpowiedzUsuń
  3. zwykłą olejną
    przynajmniej zamiotę"toto" porządnie...wymopuję:)

    OdpowiedzUsuń